5. Mirek

A to już niesamowita historia. Trafił do nas, zupełnie przypadkiem Mirek, który wybrał się na wycieczkę rowerową do Modlina. Na mapie zainteresowały go pola golfowe i jak zaczął je objeżdżać wyjechał wprost na naszą posesję. Jego wizytę zawdzięczamy tabliczce z napisem PLEBAN. Jako turysta rozglądał się za kościołem. Tymczasem za ogrodzeniem usłyszał głos Jurka, który na szczęście rozpoznał. Mirek nie miał pojęcia, że w tej okolicy mamy ranczo. Byliśmy wszyscy w niemałym szoku. Prawie się nie zdarza żeby ktoś, kto jedzie do nas pierwszy raz (mimo dokładnego planu) trafił do nas bez przeszkód.
Strona główna / 2018 / 2018.05.01_MAJÓWKA / 5. Mirek
Nasza kicia śpi w takiej pozycji.
Musi się u nas czuć bardzo bezpiecznie.
Domi pomaga przy wieszaniu ubrań.
Tomek sprawdza mój rower po wiosennym przeglądzie.
Dopieszczał go pół dnia.
Mirek Królikowski, który się do nas przybłąkał.
Julka próbuje siadać.